Przejdź do treści

Jak zrobić remake?

    W kultowym filmie Rejs Inżynier Mamoń, grany przez Zbigniewa Maklakiewicza, stwierdza: „mnie się podobają te melodie, które już raz słyszałem”. Z tej zasady często korzystają także filmowcy, którzy decydują się na tworzenie tzw. remake’ów, czyli nowych wersji filmów, które widzieliśmy już na kinowych ekranach.

    Hollywood wielokrotnie sięgało po przeboje z innych kontynentów, adaptując ich fabułę do amerykańskich realiów. Tak przerobiono między innymi serię japońskich horrorów z przełomu lat 90. i 00. (m.in. The Ring, The Grudge), hongkońskie kino akcji (The Departed), a ostatnio Netflix do swojej oferty dołączył nową wersję duńskiego thrillera (The Guilty). Oczywiście remake jest popularny także wśród rodzimych amerykańskich hitów – przebój Narodziny gwiazdy doczekał się już czterech wersji, a wkrótce na ekrany kin zawita kolejna odsłona West side story.

    Czy remake wymaga uzyskania zgody?

    Co do zasady autorskie prawa majątkowe do filmu przysługują producentowi. Czy zatem twórcy chcący stworzyć własną, odświeżoną wersją kinowego przeboju zawsze muszą pytać o zgodę producentów pierwowzoru?

    Najczęściej tak, lecz precyzyjna odpowiedź na to pytanie zależy od stopnia powiązania historii opowiadanej w nowym filmie z fabułą filmu oryginalnego. Nowa wersja może w różnym stopniu czerpać z oryginalnej produkcji – czasem scenariusz jest niemal identyczny. Innym razem twórca zmienia pierwowzór tak dalece, że tylko najbardziej wnikliwi widzowie dostrzegą nawiązania do oryginalnej produkcji.

    Opracowanie, czyli utwór zależny

    Zwykle jednak twórcom remake’ów zależy właśnie na przejęciu unikatowych (twórczych) elementów historii opowiedzianej w filmie oryginalnym. W takiej sytuacji dochodzi do opracowania cudzego utworu, czyli stworzenia utworu zależnego. O ile stworzenie takiego opracowania, czyli np. napisanie scenariusza remake’u nie wymaga niczyjej zgody, to już zrealizowanie filmu w oparciu o taki scenariusz i jego późniejsze wyświetlanie wymaga zezwolenia ze strony podmiotu posiadającego prawa zależne, do utworu pierwotnego. Taki obowiązek wynika z art. 2 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który stanowi, że: „Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły”.

    Utwór inspirowany

    Jeżeli jednak twórca przejmuje z filmu oryginalnego tylko niebanalny pomysł, dodając samodzielnie kontekst, własnych bohaterów i interpretację wydarzeń – wówczas możemy mieć do czynienia już nie z remakiem, lecz z filmową inspiracją, która nie będzie wymagać uzyskania żadnych zgód. Takim przykładem może być polski przebój świąteczny z ostatnich lat, czyli film Listy do M., który jest wyraźnie inspirowany brytyjskim hitem Love Actually.


    Chcąc zatem przygotować przeróbkę innego filmu, twórcy powinni w pierwszej kolejności rozważyć, w jakim stopniu zależy im na podobieństwie do oryginału. Warto w tym zakresie zwrócić się do profesjonalnego prawnika, który kompleksowo przeanalizuję sprawę oraz przygotuje dokumenty celem uzyskania niezbędnych zezwoleń, które pozwolą na legalne stworzenie adaptacji i jej niezakłóconą eksploatację.